Przez wiele lat korzystałeś ze swojego auta i tworzyliście bardzo zgrany tandem? Niestety przychodzi taki czas, że trzeba się rozstać, bo kolejne naprawy są już nieopłacalne, a klienta na jego kupno już nie znajdziesz. Jedynym rozwiązaniem jest kasacja pojazdu.
Jak legalnie przeprowadzić kasację auta?
Sposób kasacji samochodu wyeksploatowanego lub zniszczonego w wyniku wypadku drogowego reguluje ustawa o recyklingu z dn. 20 stycznia 2005 r. Jasno z niej wynika, że kasacji auta można dokonać tylko w stacjach demontażu pojazdu (SDP) posiadających uprawnienia i znajdujących się na wykazie miejscowego wojewody.
Warsztat posiadający uprawnienia, po przyjęciu samochodu do kasacji wydaje odpowiednie zaświadczenie, które uprawnia do wyrejestrowania auta i odzyskania składki OC. Należy pamiętać, że jeżeli auto nie nadaje się do jazdy, to i tak składka OC jest obowiązkowa.
O czym należy pamiętać przy kasacji auta?
Przed oddaniem samochodu do kasacji nie wolno z niego wymontowywać żadnych części, bo nadają się do sprzedania. Auto musi ważyć tyle ile wynosi waga wpisana w dowodzie rejestracyjnym, różnica może wynosić 10%. Za każdy brakujący kilogram poniżej 90% fabrycznej wagi trzeba będzie dodatkowo zapłacić.
Kasacja jest bezpłatna, a czasami można nawet uzyskać kilkaset złotych za auto. Do kasacji samochodu potrzebny jest dowód rejestracyjny, ewentualnie karta pojazdu oraz w przypadku współwłasności, zgoda współwłaściciela. Na tej podstawie zostanie wydane zaświadczenie o kasacji samochodu.
Z tym dokumentem należy udać się do odpowiedniego urzędu komunikacji i wyrejestrować samochód, mamy na to 30 dni. Po upłynięciu tego terminu mogą zostać nałożone kary.
Dopiero po wyrejestrowaniu pojazdu można udać się do firmy ubezpieczeniowej w celu zwrotu składki OC i AC za czas niewykorzystanego ubezpieczenia.
Kasacji samochodu możemy także dokonać w szrocie lub auto-złomie, ale koniecznie trzeba sprawdzić, czy te punkty mają podpisaną umowę z wyznaczonymi SDP. W przeciwnym wypadku mogą czekać nas kłopoty z wyrejestrowaniem samochodu.
